TYBERIUSZ (14-37)
Drachma (3,65g) Cezarea 17-32 n.e.
RPC
I 3620, Sydenham, Caesarea 42
Awers: Głowa cesarza w wieńcu laurowym w prawo, ΤΙΒΕΡΙΟΣ ΚΑΙΣΑΡ ΣΕΒΑΣΤΟΣ (TYBERIUSZ CEZAR AUGUST)
Rewers: Helios w corona radiata na Górze Argaeus z długim berłem i globem, ΘΕΟΥ ΣΕΒΑΣΤΟΥ ΥΙΟΣ (SYN BOSKIEGO AUGUSTA)
Proweniencja: Leu Numismatik, ex European collection, formed before 2005
W roku 17 n.e. cesarz Tyberiusz wezwał podstępnie do Rzymu króla Kapadocji Archelaosa I, aby go następnie tam uwięzić i pozbawić tronu. Tym samym uczynił z dawnego Królestwa Kapadocji - klienckiego państwa Rzymu - jego nową prowincję. Rzymianie rozpoczęli emisję własnych monet, z wizerunkiem cesarza, w Cezarei. Drachma ta była pierwszą monetą wybitą w i dla Prowincji Kapadocji i jedyną, z czterech typów wybitych za Tyberiusza, z legendą w języku greckim. Kolejne drachmy zawierały już legendę w języku łacińskim. Poza tym była jedyną monetą wybitą wyłącznie w jego imieniu. Jako, że drachma ta była znacznie bardziej popularną monetą od denara rzymskiego w obiegu w ówczesnej Jerozolimie, niektórzy spekulują, że to właśnie ona była ową „podatkową”, „czynszową" monetą wspomnianą w ewangelii.
W Piśmie Świętym czytamy w ewangelii wg. Św. Mateusza: „Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy
wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?» Jezus przejrzał ich przewrotność
i rzekł: «Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę
podatkową!» Przynieśli Mu, a On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i
napis?» Odpowiedzieli: «Cezara». Wówczas rzekł do nich: «Oddajcie
więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga».” (Mat.
22, 17-21)
Na rewersie drachmy znajduje się najbardziej charakterystyczny obraz dla monet prowincji Kapadocji, a mianowicie wyobrażenie Góry Argaeus. Góry, a właściwie
nieaktywnego wulkanu, który dominował nad krajobrazem Anatolii. Poniekąd też go
utworzył, bo to w wyniku jego dawnych erupcji powstały tufowe skały, zwane
"bajkowymi kominami", które są do dzisiaj najbardziej charakterystycznym
elementem krajobrazu Kapadocji. Góra ta, była zarówno mieszkaniem bogów, jak i
sama, już od hetyckich czasów była bogiem. Pewnie z uwagi na jej wiecznie
ośnieżony szczyt nazwali ją Harga, od hetyckiego słowa ḫarki-, oznaczającego „jasny”,
„srebrny” lub „biały”. Działo się to w epoce brązu. Pewnie nieprzypadkowo Grecy
wiele stuleci później, nie znając hetyckiej mitologii, nazwali ją Argajosem co
znaczy „biały” lub „błyszczący. Kim jest postać stojąca na górze z berłem i
globem? Pewnie najbezpieczniej byłoby ją nazwać po prostu bóstwem. Tylko, że to
srebrna moneta, a to znaczy, że jej przekaz musiał być w pełni akceptowalny dla
Rzymu. Dlatego możemy go nazwać Heliosem, bo słońce, bo błyszczy, bo ma
radialną koronę, bo pasuje do rzymskiej układanki. Tylko, że nigdy, na żadnej
monecie z Kapadocji nie został nazwany po imieniu. Dlatego dla tubylców ciągle
mógł się jawić jako prastary Argajos zarówno bóg góry jak i bóg góra. Ot spryt
i praktyczność Rzymian.
Peter Paul Rubens "Grosz czynszowy" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz