poniedziałek, 1 stycznia 2024

Bogini Ma z Komany

 


DOMICJAN (81-96)                                                        

Didrachma (6,62g)   Cezarea    93/94 n.e. 

RPC II 1669, Sydenham, Caesarea 124      

Awers: Głowa cesarza w wieńcu laurowym w prawo, ΑΥΤ ΚΑΙ ΔΟΜΙΤΙΑΝΟϹ ϹƐΒΑϹΤΟϹ ΓƐΡΜ (IMPERATOR CEZAR DOMICJAN AUGUST GERMANIK)

Rewers: Atena stojąca z włócznią i sową w prawo, ƐΤΟ  ΙΓ (ROKU TRZYNASTEGO)

Proweniencja: Jean Elsen & ses Fils, ex Marc Bar Collections

Najprostszym sposobem identyfikacji osoby bądź przedmiotu jest jego czytelny opis i tytulatura. Jeżeli jej brak, doszukujemy się cech charakterystycznych obiektu, co pomaga nam w jego prawidłowym rozpoznaniu. Podobny problem spotykamy na powyższej, kapadockiej didrachmie Domicjana, gdzie legenda rewersu informuje nas jedynie o roku panowania władcy kiedy wybito monetę. Zaznajomieni z kulturą antycznej Grecji i Rzymu bez problemu odnajdujemy charakterystyczny attycki hełm, siedzącą sowę na wyciągniętej dłoni, włócznię, to pozwala nam skojarzyć przedstawioną postać z grecką Ateną, boginią wojny i mądrości, opiekunką miast. A co by było gdybyśmy tej wiedzy nie posiadali, co na tej monecie mógł dostrzec prosty mieszkaniec Kapadocji, może nie ten ze stolicy –  Cezarei, ale z mniej rozwiniętych kulturowo terenów? Zapewne sięgnął by po znane sobie wyobrażenia bóstw z rodzimego, anatolijskiego panteonu. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj bogini Ma, zazwyczaj przyodziana w hełm, zawsze dzierżąca broń. Jej imię – Ma – oznaczało matkę, ale przyozdabiano je różnymi epitetami: „Aniketos – Niezwyciężona” czy „He Nikephoros – Przynosząca Zwycięstwo”.

W Kapadocji kult Ma miał charakter lokalny, jej świątynia znajdowała się w mieście Komana. Przybliża nam to Strabon w Geographice: W paśmie górskim Antytaurus są głębokie i wąskie doliny, w których znajduje się miasto Komana i świątynia Enyo, którą tamtejsi ludzie nazywają „Ma”. Jest to duże miasto; jednakże jego mieszkańcami są głównie czciciele bogini i hierodule (niewolnicy świątynni). Kapłan jest panem świątyni, a także hieroduli, których podczas mojego pobytu było ponad sześć tysięcy, mężczyzn i kobiet razem wziętych. Do świątyni należy również znaczne terytorium, a dochody przysługują kapłanowi. Jest on drugiej rangi osobą w Kapadocji po królu; na ogół kapłani należeli do tej samej rodziny co królowie” (12.2.3).  Dalej czytamy o odbywających się tam rytuałach: „W czasach panowania królów, dwa razy w roku odbywały się procesje, podczas których arcykapłan nosił diadem (który był oznaką królewskiej władzy)” (12.3.32).

Źródeł kultu Ma możemy doszukać się w czczonej w Anatolii przez Hetytów huryckiej, „androgynicznej (dwupłciowej)” bogini Szaszusce. Szaszuska, identyfikowana z asyryjską Isztar, a później z fenicką Astarte, była boginią miłości (w tym tej seksualnej) i wojny, znana była także z mocy uzdrawiania. Wraz ze swoim bratem Teszubem stała na czele panteonu huryckiego. Podobnie kapadocka Ma, oprócz przymiotów wojennych, była postrzegana jako bogini Matka – opiekunka miasta i ludzi. Wiązano ją również z przejściem w dorosłość obu płci, a podczas odbywających się festiwali ku jej czci praktykowano sakralną prostytucję. Przez Greków kojarzona była z Enyo, a przez Rzymian, o czym wspomina Plutarch, z Ateną/Minerwą i Belloną.

Ze wschodnią boginią Ma, Rzymianie zetknęli się poprzez Sullę i jego legionistów. Historia ta ma swój początek w 96 roku p.n.e., kiedy Lucjusz Korneliusz Sulla otrzymał zadanie od Senatu, aby przywrócić na tron Kapadocji Ariobarzanesa, wypędzonego stamtąd przez Mitrydatesa VI, króla Pontu. Z naprędce zebranym, niewielkim wojskiem, z miast małoazjatyckich (Sulla przebywał wtedy jako pretor w Cylicji), wkroczył w głąb trudnych terenów Kapadocji, gdzie dokonał rzezi na propontyjskich mieszkańcach Kapadocji i Armenii, przywracając na tron Ariobarzanesa. Była to zapewne jedna z jego bardziej błyskotliwych kampanii. W trakcie tej wyprawy Sulla zetknął się z kultem bogini Ma, która z uwagi na swe wojenne atrybucje, była identyfikowana z rzymską Belloną. Odwiedził jej miejsce kultu, został jej żarliwym wyznawcą, w zamian ona otoczyła opieką jego wojskowe działania jako Ma-Bellona. W 88 roku p.n.e., w chwili rozterki Sulli, nad tym czy podjąć zbrojną wyprawę na Rzym, bogini odwiedziła go podczas snu, o czym pisze Plutarch: „Sulli objawiła się podobno we śnie bogini, której kult przejęli Rzymianie w Kapadocji. Widział mianowicie, jak bogini stanęła obok niego i wręczyła mu piorun, po czym wymieniając po kolei każdego z jego nieprzyjaciół, kazała mu ciskać w nich tym piorunem, a oni rażeni padali i gdzieś znikali. To widzenie dodało mu ostatecznie odwagi. Opowiedział je koledze i z nastaniem dnia ruszył na stolicę”. Po swoim ostatecznym zwycięstwie pod Bramą Kolińską w 82 roku p.n.e. i objęciu funkcji dyktatora perpetuo, w podzięce swojej opiekunce, zbudował świątynię Ma-Bellony w pobliżu Bramy Kolińskiej. Możliwe, że też z jego woli powstało na Kapitolu jej sanktuarium. Przeniesiony na rzymski obszar kult Ma-Bellony był znany ze sporej ilości przelewanej krwi. 24 marca w dzień zwany Dies sanguinis (Dzień Krwi), kapłani Bellony – bellonari – rytualnie okaleczali się i pili krew. 

Jak widać kulty, z pozoru odległych od siebie kultur, przenikały się i często tworzyły nowe hybrydy, Ma-Bellona, Ma-Enyo, Ma-Kybele czy Ma-Atena. Pozostaje otwartym pytanie, czy mincerze kapadockich monet świadomie pomijali nazewnictwo umieszczanych tam bóstw. Czy chcieli stworzyć poprzez to, uniwersalny przekaz, który jednocześnie spajał odległe narody, a z drugiej strony nie wypleniał rodzimych kultów, a raczej starał się je połączyć z własnymi wierzeniami? A do samej świątyni Ma w Komanie zapewne warto będzie jeszcze wrócić w kolejnych wątkach.

Grobowiec rzymski z IV wieku n.e. w Komanie





2 komentarze:

Antyczny rebus

  HADRIAN  (117-138)                                                   Didrachma (6,40g)   Cezarea    128-138 n.e. RPC III 3113, Sydenha...